poniedziałek, 23 stycznia 2012

. I will draw you a rhinoceros! .

Ciasto jagodowe pozdrawia <3. Do tego herbata z mlekiem i choinka.
Całkiem nastrojowo. Ale niestety do tego wszystkiego dochodzi rzeczywistość.
Obok telewizor, i mecz ręcznej, chyba trochę mnie denerwuje to, że nie możemy odrobić tych kilku punktów.

Obejrzałam wczoraj po raz drugi "O północy w Paryżu" Allena. I naprawdę film ma coś w sobie. Żałuję, że nie byłam na nim w kinie. Ponadto Woody ma specyficzne podejście do świata, tym razem zupełnie nas oczaruje. Mimo tego, że zapewne Paryż jest tu troszkę przereklamowany, te uliczki, muzyka, latarnie, straganiki na Sant Germain, kamienice w deszczu, piękne obrazy, lata 20 i Belle Epoque, po prostu ujmują i sprawiają, że mam ochotę łapać samolot i tylko łazić w środku nocy po tym mieście.  Mam nadzieję, że pokusicie się o zobaczenie filmu, a jeśli nie, to chociaż tego zwiastuna:


I will draw you a rhinoceros!
                                        

au revoir.! 

2 komentarze:

  1. musze to obejrzec...

    zapraszam, u mnie NN
    bedzie mi niezmiernie milo jesli dodasz do obserwowanych :)
    http://agatacia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. jezu ja tez musze to zobaczyc :):):D

    OdpowiedzUsuń